Manga

Centuria – Co nowego w Manga Plusie?

Choć rynek wydań fizycznych mang w Polsce ma się całkiem nieźle, nie udało nam się dogonić Japonii w jednej kwestii – dostępności cyfrowych wydań mang. Jako że nie było na rynku żadnej alternatywy, fani musieli sięgać po nielegalne źródła. Zmieniło się to za sprawą Shueishy. Za pomocą platformy Manga Plus wydawnictwo otwiera się na zachód i publikuje tam w pełni legalnie najnowsze rozdziały swoich komiksów. Aby docenić możliwość legalnego i bezpłatnego śledzenia ulubionych mang, wystartowaliśmy z cyklem, w którym chcemy przyglądać się publikowanym nowościom, które jeszcze nie zyskały szerszego rozgłosu. Kto wie, może znajdziemy tu jakiś hit? Dziś przyjrzę się mandze Centuria, będącej debiutem Tooru Kuramoriego. Jeśli lubicie klimaty dark fantasy, to może być to coś dla was.

Rejs niewolników

Centuria zaczyna się jak standardowa opowieść z gatunku fantasy. Oczom czytelnika ukazuje się statek przewożący na sprzedaż niewolników. Okazuje się, że jeden z uwięzionych dołączył na statek z własnej woli, zakradając się na niego bez wiedzy samych handlarzy. Chłopak o imieniu Julian szuka bowiem dla siebie miejsca w świecie i liczy, że trafi do dobrego pana, który po spłaceniu swojej służby uwolni go z więzów niewoli. Z czasem dowiadujemy się, że matka już w dzieciństwie sprzedała go do kuźni, w której to Julian doświadczał samych okrucieństw. Poznajemy więc postać chłopca, który w życiu nie zaznał miłości. Nie potrafi zrozumieć, dlaczego ktoś mógłby bezinteresownie chcieć komuś pomóc. Julian zaprzyjaźnia się z Mirią, niewolnicą będącą w ciąży, która stała się dla bohatera kimś w rodzaju matki, gdy ta bezinteresownie mu pomogła.

W pewnym momencie wybucha jednak rzeź i stu niewolników zostaje zamordowanych. Okazało się, że mord miał miejsce na oczach krakena. Potwór zobaczył tę ofiarę i zaoferował swoją moc dwójce pozostałych przy życiu osób – Juliana i Mirii. Ofiara nienawiści została spełniona, pozostała ofiara miłości, która wymagała śmierci z chęci ratunku drugiej osoby. Miria, widząc w Julianie swojego zmarłego syna, postanowiła poświęcić własne życie. Popełniła samobójstwo, wcześniej wyciągając ze swojego brzucha córkę – Dianę.

Centuria

Dziecko morza otrzymało moc

Dzięki złożonej ofierze Julian zyskał moc morskiego potwora, która pozwoliła mu przetrwać walkę na statku. Choć wiele otrzymanych ran było śmiertelnych, młodzieniec w ramach poświęcenia stu istnień zyskał sto żyć. Dzięki temu będzie w stanie przetrwać nawet największe urazy. Chłopak chciał jednak prostego życia, a celu nadać mu miała opieka nad młodą Dianą. Po katastrofie na morzu został uratowany przez dwie kobiety – potężną Anvar, będącą królewskim rycerzem, oraz młodą Titi, sierotę, która została przygarnięta przez Anvar podczas wojny. Wtedy to Julian w końcu poznaje ciepło życia, nawiązuje nowe znajomości i spotyka coś w rodzaju rodziny. Nic nie może jednak trwać wiecznie i choć bohater nie chciał korzystać ze swoich mocy, to los z czasem sam przyszedł do niego.

Zwiastun zniszczenia

Gdy w wyniku pewnego wypadku Julian był zmuszony do użycia swoich mocy, wieść szybko się rozniosła. Z czasem trafiła do straży królewskiej, która to przybyła do wioski w celu dokonania śledztwa. Na miejsce przybył sam syn króla, Arkos, który, podobnie jak Julian, posiadł potworne moce. Choć można by się spodziewać, że uwaga zostanie skierowana ku Julianowi, okazało się, że to Diana jest potworem, którego się obawiają.

Centuria

Tak zaczyna się brutalna opowieść o chłopcu, który chciał tylko spokojnego życia. Zostanie zmuszony do ochrony bliskiej osoby, a ceną za to będzie utrata innych bliskich, chcących go ratować. Centuria zachwyca rysunkami, a i fabularnie śledzi się to interesująco. Do tej pory wydano dopiero 24 rozdziały, tak więc jeszcze zapewne długa droga przed nami. Śledzę ten tytuł jednak od samego początku i jestem bardzo zadowolony. To może być ciekawy przedstawiciel dark fantasy, którego obecnie na rynku nie ma za dużo. Czuć w tym klimat Berserka, i choć nie jest to bezpośrednia kopia dzieła Kentarou Miury, czuć tu sporo inspiracji. Kwestią czasu wydaje mi się, aż zostanie ogłoszony projekt anime oraz wydanie mangi w Polsce. Centuria jest debiutem Tooru Kuramoriego będącego autorem tej serii i z pewnością warto zapamiętać to nazwisko.

Co sądzicie o tej mandze? Jakie inne tytuły czytacie w serwisie Manga Plus? Dajcie znać w komentarzach.

Nadchodzące premiery