Anime

Link Click — fotograficzna zmiana przeszłości

W sezonie wiosennym nie tylko Vivy czy Tokyo Revengers skupiło się na podróżach w czasie. Chciałabym Wam przedstawić jedną z lepszych animacji poprzedniego kwartału, czyli Link Click.

Tytuł wyszedł od studia LAN, a za reżyserię odpowiadał Haoling Li (Heaven Official’s Blessing, Flavors of Youth). Donghua, bo tak określa się chińskie animacje, opowiada historię dwóch mężczyzn, którzy niepozornie prowadzą studio fotograficzne, ale na prośbę klientów mogą skorzystać ze swojej niezwykłej zdolności wchodzenia w zdjęcia i lekko zmienić przeszłość.

Czy ja napisałam “lekko”?

Cóż, żeby nie naruszyć teraźniejszości, prośba o dowiedzeniu się paru rzeczy jest niegroźna. Jednak co, jeśli w grę wchodzi ludzka empatia i chęć zmiany tragicznego losu osób z przeszłości? Okazuje się, że wtedy sprawy komplikują się jeszcze bardziej, o czym przekonał się jeden z głównych bohaterów, Xiaoshi Cheng.

Link Click, dziewczyna wpatrująca się w telefon

Podczas seansu, gdzie wydaje nam się, że odcinki są dość epizodyczne, poznajemy historie ludzi, którym przeszłość nie poskąpiła tragicznych sytuacji. Mamy tu na przykład dziewczynę, która chcąc pomóc rodzicom w finansowej sytuacji, zatrudnia się w skorumpowanej firmie; rodziców, którym porwano syna czy mężczyznę żałującego, że w czasach licealnych nie powiedział paru ważnych słów do swojej sympatii. W jaki więc sposób dwójce bohaterów udaje się spełniać prośbę swoich klientów, by pomogli naprawić ich błędy? Guang Lu może sprawdzać otoczenie ze zdjęcia w zależności od tego, w jaki sposób zostało zrobione. Jeśli jest to nagranie z kamery przemysłowej, może obserwować teren tylko z jej poziomu. Natomiast Xiaoshi Cheng dzięki tej zdolności może wejść w zdjęcie i zmienić się w osobę, która na nim była.

Sprawy wymykają się spod kontroli

Xiaoshi Cheng i Guang Lu

Taka praca może wydawać się całkiem prosta. Robimy, co każe klient i wracamy do teraźniejszości. Jednak dla Xiaoshi Chenga te zlecenia są czymś więcej niż odbębnieniem pracy. Przez swoją wielkoduszność postanawia za bardzo zmieniać przeszłość, nie licząc się z konsekwencjami swoich czynów i zaczyna to prowadzić do tragicznych skutków. Jak się okazuje później, nad głównymi bohaterami ciąży fatum, które psuje wszystko, nad czym tak mocno pracowali przez cały ten czas.

Link Click to mocna konkurencja dla japońskiej animacji

Wadą chińskich studiów jest na pewno spora produkcja tytułów robionych w technologii CGI, która już na początku odpycha wielu ludzi. Przyzwyczajeni do tego, co potrafią nam zaprezentować niszowe anime z technologią 3D, niechętnie po nie sięgamy. Jednak znajdzie się parę chińskich perełek, które mogą swoją animacją zaskoczyć niejedno japońskie studio. Myślę, że właśnie Link Click jest jedną z nich. Może i donghua nie jest tak płynna, jak we wspomnianym na początku Heaven Official’s Blessing, jednak nadal jest na dobrym poziomie.

Xiaoshi Cheng w studiu fotograficznym

Bardzo podoba mi się świat przedstawiony, postacie, które wyróżniają się osobowością i oczywiście nieprzewidywalna fabuła! Przepraszam, że teraz to napiszę, ale przy chińskich produkcjach, jakie do tej pory obejrzałam, naprawdę mogłam odpocząć od krzykliwych postaci charakterystycznych dla japońskich animacji. Link Click potrafił mnie nieraz zaskoczyć, a pod koniec aż wstałam z łóżka. Naprawdę nie pamiętam, kiedy jakieś anime obudziło we mnie tyle emocji i jeśli chińskie produkcje będą trzymać ten poziom to być może i o nich będziemy za parę lat słyszeć tak często, jak o japońskich.

Trochę o sprawach technicznych

Jak możecie zauważyć na dołączanych obrazkach, kreska jest nietypowa i bardziej przypomina webtoon niż anime, jakie zwykle kojarzymy. Nie mogę też oczywiście pominąć wpadających w ucho utworów z openingu i endingu. Nie zliczę, ile razy je odsłuchałam i jestem zawiedziona, że nie są dostępne na Spotify. Muzyka w Link Click potrafi wprowadzić widza w odpowiedni nastrój, a przejście pomiędzy końcową sceną z odcinka, a outro jest tak płynna, że z wielką ekscytacją ogląda się każdy moment.

początek odcinka Link Click

I co dalej z Link Click?

Jeżeli myśleliście, że to produkcja na jeden sezon to się mocno mylicie. Ostatnie sceny zrodziły jeszcze więcej pytań niż odpowiedzi, dlatego już na końcu twórcy zapowiedzieli drugi sezon! Niestety data nie jest nam znana, ale mam nadzieję, że nie będą nam kazać długo czekać. Komu mogłabym polecić donghuę? Przede wszystkim fanom sci-fi i serii o podróżach w czasie. Jednak miłośnicy akcji, dramatu i thrillera również znajdą coś dla siebie, dlatego zachęcam od razu do włączenia pierwszego odcinka!